W Dniu Publicznego Dziergania, który wypada 13 czerwca chwaliliśmy się tym co udziergaliśmy wcześniej, czyli szydełkowymi koszami i dywanami
oraz szydełkowo-koralikową biżuterią.
W ramach publicznego dziergania powstawały sznury koralikowe:
A było to naprawdę publiczne dzierganie, gdyż odbywało się w salonie fryzjerskim.
Dzierganie było czymś dla ducha, natomiast potem nastąpiła część dla ciała, czyli niezwykle ciekawa opowieść Danuty.
|
www.sekrety-zdrowia.org www.ukryteterapie.pl www.jadlonomia.com www.stefaniakorzawska.pl |
Porządny salceson jest bardzo zdrową wędliną. Dostarcza mnóstwo kolagenu. SALCESON W BUTELCE nie jest wędliną, kolagenu trochę ma i magnezu też... Mary podaje przepis:
|
SALCESON
W BUTELCE
1 szkl. mleka
1 szkl. cukru
1 kostka Kasi
kakako na oko,
żeby masa była porządnie brązowa,
można dodać
cukier waniliowy, albo cynamonowy albo jakiś zapach - od tego zależy
smak salcesonu, to co przyniosłam było z cukrem migdałowym.
Podgrzać
składniki, żeby sie rozpuściły, a potem zagotować (uwaga,
kipi!!!) i pogotować kilkanaście minut, potem odstawić, żeby
całkowicie ostygło.
Zagotować
osobno 1/2 szkl mleka, zestawić z ognia, wsypać żelatynę (taka
mała paczka, na której jest napisane ze to na 1 litr wody), żeby
napęczniała.
Przygotować
też: 2 paczki zwykłych herbatników, ok 1 szkl. orzechów włoskich,
ok. 1 szkl. namoczonych w gorącej wodzie rodzynek.
Jak ta kakaowa
breja już ostygnie to bierzemy rondelek z namoczoną żelatyną,
która już bardzo spęczniała i jest w jednym kawałku, delikatnie
podgrzewamy, żeby tylko nie zagotować! Chodzi o to, żeby z ciała
stałego przeszło nam w płyn. Wlewamy taką lekko podgrzaną
płynną żelatynę do zimnej kakaowej brei i wsypujemy tam
rodzynki, połamane herbatniki i pokruszone (ale nie pocięte na
drobną sieczkę) orzechy. Obcinamy górną częśc plastikowej
butelki po napoju 1,5 litra, wlewamy kakaową masę do środka i
do lodówki na parę godzin. Potem wyjmujemy, przecinamy butelkę,
wyciągamy salceson i smacznego!!!
|
Pies powiedział, że było OK.